14 maja 2016

Scorpions - "Blackout" (1982)


Mało co a na tej płycie nie usłyszelibyśmy głosu Klausa Meine'a. Wokalista cierpiał wtedy na poważną chorobę gardła i musiał poddać się operacji. Istniało ryzyko, że już nigdy nie będzie mógł zaśpiewać. Na szczęście zabieg powiódł się pomyślnie i Meine mógł przystąpić do pracy nad następnym albumem - "Blackout", do dziś uznawanym za jedno z największych wydawnictw Scorpions.

Trudno w uwierzyć w ówczesne problemy z głosem Klausa - już w tytułowym "Blackout" daje on z siebie wszystko, jego wokal wydaje mi się nawet lepszy niż na poprzednim "Animal Magnetism". To też wzorcowy przykład udanego otwieracza - szybki, ostry, z ciętymi riffami i świetnym refrenem. W dalszej części krążka również nie brakuje podobnych riffowych wymiataczy, jak "Can't Live Without You" (bardzo dobra solówka), "Dynamite" czy trochę mniej udany, sztampowy "Now!". "Arizona" w sumie niczym specjalnym się nie wyróżnia, ale nie powinno się jej zignorować, ponieważ słucha się tego naprawdę przyjemnie. Na "Blackout" znajdziemy ewidentną kontynuację tytułowej kompozycji z poprzedniego albumu - w tym wypadku jest to "China White". To kolejne fantastyczne dzieło, oparte na walcowatym, posępnym riffie, wyjętym niemalże z którejś płyty Black Sabbath. Jedno z tych, które nie pozwalają zaszufladkować Scorpions jako specjalistów wyłącznie od słodkich pościelówek.

Mocnym punktem całości jest ballada "No One Like You", będąca pierwszym utworem, który odniósł sukces na listach przebojów - na razie jeszcze niewielki. Podobne klimaty znajdziemy w następnym w kolejności "You Give Me All I Need", a także finałowym "When the Smoke Is Going Down" i w drugim przypadku efekt jest naprawdę wspaniały. Nagranie urzeka mistrzowską, delikatną zagrywką gitarową, której towarzyszy subtelny wokal, a nad całością unosi się wręcz melancholijny nastrój. To jeden z tych przebojów, które zapewniły Scorpions nieśmiertelność. Nie ma wątpliwości, że kapela podbiła tym samym serca żeńskiej części publiczności.

"Blackout" był największym dotychczasowym sukcesem grupy. Zasłużenie, bo to naprawdę interesujący materiał, który trzyma poziom wcześniejszych. Meine i Schenker spełnili swoje marzenie o podboju amerykańskiego rynku muzycznego i już wkrótce zaczęli grać koncerty na dużych stadionach. A był to dopiero początek narastającej sławy...

Moja ocena - 7/10

Lista utworów:
01. Blackout (Sonja Kittelsen, Klaus Meine, Herman Rarebell, Rudolf Schenker)
02. Can't Live Without You (Klaus Meine, Rudolf Schenker)
03. No One Like You (Klaus Meine, Rudolf Schenker)
04. You Give Me All I Need (Herman Rarebell, Rudolf Schenker)
05. Now! (Klaus Meine, Herman Rarebell, Rudolf Schenker)
06. Dynamite (Klaus Meine, Herman Rarebell, Rudolf Schenker)
07. Arizona (Herman Rarebell, Rudolf Schenker)
08. China White (Klaus Meine, Rudolf Schenker)
09. When the Smoke Is Going Down (Klaus Meine, Rudolf Schenker)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz