O tym, co się działo w szeregach zespołu między wydaniem "Pyromanii"
a "Hysterii" spokojnie można napisać książkę. A
wydarzyło się naprawdę dużo. By wymienić tylko najważniejsze
rzeczy: Czwarta płyta pierwotnie miała mieć nazwę "Instinct
Animal". Na początku nagrań Robert Lange (jeden z ludzi
odpowiedzialnych w dużej mierze za sukces "Pyromanii")
zrezygnował z usług produkcyjnych. Rejestrowanie materiału
kontynuowano więc z Toddem Rundgrenem. Jego podejście do produkcji
znacznie różniło się znacznie od pedantycznego i drobiazgowego
pod każdym względem Lange'a, co nie odpowiadało muzykom.
Rundgrenowi podziękowano, a efekty tej współpracy natychmiast
wylądowały w koszu.
24 lutego 2018
19 lutego 2018
Van Halen - "OU812" (1988)
Ciekawi mnie koncepcja okładki "OU812", która mocno kojarzy mi
się z ilustracją do "Meet the Beatles", drugiego
studyjnego longplaya wiadomego zespołu. Bo przecież "OU812"
to również drugi studyjny album Van Halen... ale z Sammym Hagarem
jako wokalistą. Może nadinterpretuję. Tak czy inaczej, poprzedni "5150"
przyniósł muzykom tzw. kokosy, a poza tym był doceniany przez
wielu fanów. Nie dziwne więc, że jego następcę nagrano w
podobnym stylu. Receptura ta sama, ale czy chociaż poziom przeciętnego "5150" został utrzymany?
14 lutego 2018
Judas Priest - "Rocka Rolla" (1974)
Judas
Priest to dziś jeden z najważniejszych i najbardziej wpływowych
przedstawicieli heavy metalu. Często określa się go mianem Bogowie Metalu, w sumie dość zasłużenie. Twórczością
Judas Priest inspirowały się setki innych grup, a takie albumy, jak
"British Steel", "Screaming for Vengeance" i
"Painkiller", zna każdy miłośnik takiego grania. Początki
zespołu nie były jednak usłane różami.
9 lutego 2018
Def Leppard - "Pyromania" (1983)
Współpraca
z producentem Langem okazała się na tyle owocna, że prawie
natychmiast przystąpiono do rejestrowania materiału na następną
płytę. Niestety, tym razem produkcyjnie nie wszystko zagrało tak jak
trzeba - o ile gitary brzmią w miarę mocno i zadziornie (choć i tak dużo lżej względem "High 'n' Dry"), tak płaskie
brzmienie perkusji niebezpiecznie zbliżyło "Pyromanię"
do typowego pop rocka lat 80., przez co krążek nie do końca
przetrwał próbę czasu. Dźwięk perkusji sprawia wrażenie
przetworzonego produkcyjnie, a przez to nienaturalnego. Może w 1983
roku brzmiało to nowocześnie i świeżo, ale dziś niekoniecznie.
Strach pomyśleć, jak mocarnie brzmiałby ten materiał, gdyby nie
to uchybienie.
4 lutego 2018
Kiss - "Carnival of Souls: The Final Sessions" (1997)
Od czasu wydania krążka "Revenge" niewątpliwie
najważniejszym wydarzeniem był powrót do grupy dwóch członków z
oryginalnego składu Kiss - Ace'a Frehley'a i Petera Crissa. Wspólny
występ na akustycznym koncercie dla MTV zainspirował muzyków do
pójścia o przysłowiowy krok dalej, dzięki czemu w 1996 roku
została zapoczątkowana niezwykle dochodowa trasa reunion -
prawdziwa gratka dla fanów, a przy tym okazja dla wielu osób, które
nigdy wcześniej nie widziały oryginalnej czwórki na scenie. Co
więcej, powrócono tym samym do koncertów z nałożoną słynną
charakteryzacją, co 13 lat wcześniej zostało zaniechane. Kapela miała również po raz pierwszy zawitać do Polski, jednak z
powodu niewielkiego zainteresowania i małej sprzedaży biletów
koncert ten został odwołany. Zaś rok później, 28 października
1997 roku, na półki sklepowe trafił album "Carnival of Souls:
The Final Sessions".
Subskrybuj:
Posty (Atom)