10 lutego 2019

A-II-Z - "The Witch of Berkeley" (1980)


W drugiej połowie lat 70. światem muzycznym zaczął rządzić punk rock - muzyka odrzucająca wszelkie ambitne wpływy innych gatunków, a także stawiająca na maksymalną prostotę. Prym wiodły przede wszystkim kapele Sex Pistols i The Clash, okupujące wysokie miejsca list przebojów. W opozycji do muzyki punkrockowej, pod koniec lat 70. powstał nurt nazwany Nową Falą Brytyjskiego Heavy Metalu (angielski skrót - NWOBHM). Miał on zdeklasować popularność punkrockowych wykonawców, którzy zdaniem wielu osób nie umieli nawet grać na instrumentach.

Udało się to, ponieważ grupy punkrockowe dość szybko spadły ze szczytu na rzecz m.in. kapel z wyżej wymienionego nurtu. Gdy większość słuchaczy myśli o zespołach włączonych do ruchu NWOBHM, przypominają się im przede wszystkim te najsłynniejsze - Iron Maiden, Def Leppard i Saxon, a także kilka innych, nieco mniej rozpoznawalnych, ale jednak dość powszechnie kojarzonych przedstawicieli, jak Diamond Head, Girlschool czy Angel Witch. Problem zaczyna się z mniej znanymi grupami. W obrębie Nowej Fali Brytyjskiego Heavy Metalu powstały dziesiątki kapel, jednak znacznej części z nich nie udało się wybić, w związku z czym momentalnie o nich zapomniano. Przyczyn było kilka - m.in. kiepska promocja, niepozwalające przebić się wśród ciekawiej grających zespołów niewystarczające umiejętności muzyków, czy po prostu brak szczęścia.

Do tej bardziej zapomnianej części NWOBHM należy opisywany A-II-Z (nazwa zainspirowana brytyjskim atlasem ulicznym o takiej nazwie), założony w 1979 roku przez gitarzystę Gary'ego Owensa. Co ciekawe, jedyne wydawnictwo kapeli o nazwie "The Witch of Berkeley" to... album koncertowy. Nie jest to często spotykana taktyka u grup na początkowym etapie działalności, ponieważ w większości przypadków na tzw. pierwszy ogień idzie nagranie albumu studyjnego, a wypuszczenie koncertówki odbywa się w przypadku, gdy zespół ma już na koncie pewne przeboje bądź chociaż dość rozpoznawalne kompozycje. Warto też zauważyć, że muzycy A-II-Z mimo rozpoczynania działalności na rynku muzycznym nie odegrali żadnego coveru i zaproponowali same autorskie utwory. Pokazuje to, że chcieli się oni zaprezentować słuchaczom nie tylko jako wykonawcy, ale i kompozytorzy. Co zasługuje na pochwałę.

Materiał został nagrany w hali Hazel Grove High School, w rodzinnym mieście Manchester. Po serii występów muzycy wyruszyli w trasę, supportując Black Sabbath i Girlschool. Po wypuszczeniu "The Witch of Berkeley" wyniki sprzedaży okazały się niezadowalające. Mimo to, wytwórnia Polydor wydała jeszcze w 1981 roku dwa single, zawierające pięć utworów, będących jedynymi udostępnionymi studyjnymi nagraniami A-II-Z ("I'm the One Who Loves You", "Ringside Seat", "Treason", "Valhalla Force" oraz studyjna wersja "No Fun After Midnight"). Wkrótce potem, w 1982 roku, zespół przestał istnieć. Na wznowieniu "The Witch of Berkeley" z 2006 roku umieszczono 14 nagrań z koncertówki i singli. Jeszcze ciekawsza okazała się reedycja z 2011 roku, gdzie dodatkowo umieszczono 5 wykonań koncertowych dla programu radiowego BBC - Friday Rock Show ("Walking the Distance", "Danger U.X.B.", "The Witch of Berkeley" oraz zupełnie premierowe "S.O.S." i "Rest in Peace").

Wykonanie repertuaru należy do zadowalających. Uwagę zwraca głos Dave'a Owensa, dysponującego całkiem ciekawą barwą głosu, nadającą się do tego typu grania. Dobrze radzi sobie sekcja rytmiczna, ale to partie gitar robią największe wrażenie. Mimo rejestracji materiału na żywo, całość prezentuje się w miarę okazale pod względem produkcyjnym. Nie ma mowy o uzyskaniu perfekcji, ale daleko tu do amatorszczyzny pewnych dzieł NWOHBM z tamtego okresu. Słychać, że publiczność dobrze bawi się na koncercie, czego wyraz daje m.in. w końcowym, zgodnym okrzyku A-II-Z! Warto nadmienić, że w kwestii personalnej po wydaniu tej koncertówki wymieniono sekcję rytmiczną, w tym perkusistę Karla Reti zastąpiono Simonem Phillipsem, znanym z udziału na płytach AC/DC czy Dio.

Do niewątpliwych zalet należy też niesamowita równość materiału - nie ma tu żadnych ewidentnie słabszych kompozycji, jednak z drugiej strony brakuje również czegoś rewelacyjnego. Najbliżej do tego poziomu udało się dobić w "Last Stand", wyróżniającego się spokojnymi zwrotkami, najlepszą na płycie linią wokalną i znakomitym, dynamiczniejszym refrenem. Szkoda, że na krążku nie ma więcej kawałków na tego typu poziomie. Choć generalnie nie można narzekać. Praktycznie cały materiał oferuje to, czego można się spodziewać po muzyce NWOBHM, czyli szybkie, gitarowe granie, zagrane z polotem i dużą ilością energii. W tej konwencji najbardziej wybijają się pierwsze dwa kawałki - w udany sposób rozgrzewające publikę "No Fun After Midnight" i "Lay Down". Co więcej? Warto zwrócić uwagę na instrumentalny "Glastonbury Massacre" z godnymi uwagi solówkami, czy rozpędzony, zalatujący stylem Diamond Head "Danger U.X.B.". W "Walking the Distance" można zaobserwować podobną budowę, co w "Last Stand", z kolei "The Romp" jest okazją do zabawy z publicznością i włączenie jej w większy udział występu.

W sumie szkoda, że historia A-II-Z skończyła się na jednym dłuższym wydawnictwie i dwóch singlach. Nie jest to oczywiście nic wybitnego, ale słychać, że muzycy posiadają całkiem niezły warsztat wykonawczy i kompozytorski, który być może zaowocowałby jeszcze lepszym dziełem studyjnym zarejestrowanym w tym składzie (choć mogliby równie dobrze podążyć w bardziej komercyjne, gładkie rejony, czego wyraz dali w singlowym "I'm the One Who Loves You"). Potoczyło się inaczej, grupa na skutek braku sukcesów została rozwiązana i dołączyła do obszaru tych, o których niewiele kto dziś pamięta. I taki był właśnie cel tej recenzji, by wspomnieć Czytelnikom o tym całkiem dobrym wydawnictwie - jednym z fajniejszych dzieł NWOBHM spośród tych niezbyt znanych.

Moja ocena - 7/10

Lista utworów:
01. No Fun After Midnight (David Owens, Gary Owens)
02. Lay Down (Cam Campbell, David Owens, Gary Owens)
03. Walking the Distance (David Owens, Gary Owens)
04. Glastonbury Massacre (Cam Campbell, David Owens, Gary Owens)
05. Danger U.X.B. (David Owens, Gary Owens)
06. The Witch of Berkeley (David Owens, Gary Owens)
07. Last Stand (Cam Campbell, David Owens, Gary Owens)
08. The Romp (Cam Campbell, David Owens, Gary Owens)
09. The King Is Dead (David Owens, Gary Owens)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz