30 kwietnia 2016

Guns N' Roses - "The Spaghetti Incident?" (1993)


Trasa promująca dwupłytowy "Use Your Illusion" była przedsięwzięciem na ogromną skalę. Zespół w latach 1991-1993, w ciągu 2,5 roku, zagrał prawie 200 koncertów niemalże na wszystkich kontynentach. Nietrudno domyślić się, że nieustanne życie w takiej trasie należy do ciężkich i wyczerpujących, przez co niechętnie wchodzi się w tym czasie do studia z racji innych zobowiązań. A jednak członkowie Guns N' Roses znaleźli na to czas.

Żeby jednak nie było tak sympatycznie - ich dzieło pod nazwą "The Spaghetti Incident?" wcale nie przyniosło premierowych kompozycji. Być może muzycy dzięki przygotowywaniu się do występów, koncertom i imprezowaniu nie mieli zbyt wiele czasu na ich napisanie. A może "Use Your Illusion" był dziełem na tyle udanym, że nie chciano tak szybko przygotowywać jego kontynuacji? W kontekście braku większej ilości nowych utworów mam na to też inne wytłumaczenie - w kapeli od pewnego czasu nie było już Izzy'ego Stradlina, jednego z głównych kompozytorów Guns N' Roses. Gitarzysta odszedł w 1991 roku, na początku światowego tournée, z powodu niezadowolenia w kontekście coraz bardziej ekscentrycznego i niezrozumiałego zachowania frontmana, Axla Rose'a. Ale przecież powodem nie nagrywania nowego materiału - jeśli taki istniał - mogło być także zwykłe lenistwo.

Zastosowano więc najprostszą taktykę - odłożono pomysł z przygotowaniem nowego materiału na później (jak się okazało, dużo później), a w zamian nagrano longplay zawierający jedynie przeróbki powstałych już utworów z lat 70. i 80. Zważywszy na opisane wcześniej okoliczności taka opcja wydaje się tą właściwą - tym bardziej, że słychać, że chłopaki dobrze bawili się podczas nagrywania. Warto wspomnieć, że miejsce Stradlina zajął Gilby Clarke, dla którego "The Spaghetti Incident?" okazał się jedynym studyjnym dziełem Guns N' Roses w jakim brał udział. W kontekście przygotowania tych coverów muzycy poszli niejako na łatwiznę - bo ponoć nie wszystkie nagrania pochodzą z okresu trasy koncertowej. Niektóre z nich nagrano jeszcze ze Stradlinem w składzie, a następnie zamieniono jego partie na te dograne przez Clarke'a.

Na początku otrzymujemy małą niespodziankę. Krążek zaczyna się bowiem od nastrojowego "Since I Don't Have You" z repertuaru The Skyliners, oryginalnie wykonanego w 1958 roku. Świetnie wypada tu wokal Axla, najpierw śpiewającego niższym, uczuciowym głosem, a pod koniec wchodzącym na wysokie rejestry, z których słynie. Przyznam, że całość wypadła bardzo sympatycznie i fajnie posłuchać grupę w tak nietypowym wydaniu. Włączenie tego kawałka do repertuaru koncertowego Gunsów również okazało się dobrym pomysłem ("Since I Don't Have You" i "Attitude" były grane podczas trasy). Pozostała część longplaya jest już jednak dużo bardziej oczywista i przewidywalna, znajdziemy w niej mniej niespodzianek.

Dużo tutaj kawałków zapożyczonych z zespołów punkowych i proto-punkowych. Już po "Since I Don't Have You" słyszymy ognistą przeróbkę "New Rose" The Damned, w której całkiem dobrze brzmi wokal Duffa McKagana. Debiut wokalny w "So Fine" zachęcił basistę do zaprezentowania szerzej swoich możliwości. Jego głos można także usłyszeć w trzech innych nagraniach - "Raw Power" The Stooges (w duecie z Rosem), "Attitude" Misfits i "You Can't Put Your Arms Around a Memory" grupy Johnny'ego Thundersa. Ciekawostką jest fakt, że w ostatnim z tych nagrań McKagan zagrał na wszystkich instrumentach. Była to niejako zapowiedź pierwszego albumu solowego "Believe in Me" jaki niedługo potem nagrał basista (choć ukazał się on przed "The Spaghetti Incident?").

Poza tym, znalazło się tu więcej wersji punkrockowych numerów, między innymi solidne wykonanie "Down on the Farm" U.K. Subs czy właśnie "Attitude". Grupa nadała kompozycjom bardziej hardrockowego brzmienia, choć pozostał punkowy polot, zaś same nagrania często brzmią bardziej energicznie od swoich oryginalnych odpowiedników. Spośród całości największe wrażenie robi na mnie "Ain't It Fun" Dead Boys, z ciekawymi zagrywkami gitar i pełnym zaangażowania wokalem Axla. Słychać w tej wersji większy profesjonalizm względem nieco niechlujnego pierwowzoru. Porządnie wykonane i godne polecenia.

Ale są też klopsy i niedoróbki. W "Buick Mackane (Big Dumb Sex)" sympatyczną ciekawostką może być duet wokalny Axl-Slash (zwłaszcza, że gitarzysta praktycznie nigdy nie śpiewa, słusznie dając pole do popisu innym). Jednak budowa tego utworu, poskładana z dwóch osobnych kompozycji zespołów T. Rex i Soundgarden, trochę się ze sobą gryzie i sprawia wrażenie nieprzemyślanej. Średnio wypada chaotyczna wersja "Raw Power", do której dodatkowo nie pasują zmiękczające ją klawisze. Choć jak nad tym dłużej pomyśleć, to do większości zaprezentowanych tu kawałków nie pasuje ten instrument. Z kolei wersja "Human Being" New York Dolls została zdecydowanie zbytnio wydłużona, przez co pod koniec nieźle nuży, zaś w "Hair of the Dog" Nazareth razi nienaturalnie przyspieszana końcówka, co brzmi jak parodia szybkiego grania.

"I Don't Care About You" Fear niczym by się nie wyróżniał na zakończenie albumu, gdyby nie pewien fakt - po jego zakończeniu następuje kilkanaście sekund wyciszenia, po których słyszymy dodatkowy, ukryty utwór "Look at Your Game, Girl". Kawałek został napisany przez kryminalistę Charlesa Mansona, najbardziej znanego z morderstwa Sharon Tate - żony Romana Polańskiego. Pomysłodawcą zabiegu umieszczenia tego nagrania był nie kto inny, jak sam Axl. Nietrudno zgadnąć, że w chwili wydania "The Spaghetti Incident?" pomysł ten wywołał falę oburzenia. Trudno powiedzieć, co kierowało Axlem, choć najbardziej prawdopodobna wydaje się próba wywołania dodatkowych kontrowersji. Nie od dziś wiadomo, że takie nietypowe postępowania ze strony muzyków powodują jedynie większe zainteresowanie zespołem. Rose nagrał swoją wersję wyłącznie przy pomocy klawiszowca Dizzy'ego Reeda, ukrywając to przed resztą muzyków. Coś jak w przypadku elektronicznego "My World" - równie poronionego pomysłu. W sumie trudno samemu zgadnąć, że coś tak delikatnego, jak "Look at Your Game, Girl", mógł napisać ktoś taki, jak Manson.

Wiele osób - w tym fanów grupy - nie przepada za "The Spaghetti Incident?". Ja uważam go za całkiem przyjemny suplement do podstawowej dyskografii. Nic obowiązującego, ale raz na jakiś czas można posłuchać. To zbiór przeróbek, który można traktować jako swoisty przekrój młodzieńczych inspiracji członków zespołu, a zarazem efekt wyraźnie dobrej zabawy. I tak należy do niego podchodzić. Ponadto, jest to ostatni album ze Slashem i Duffem McKaganem w składzie, co dodaje mu dodatkowej wartości historycznej (choć kto wie, może z obecnego reunionu urodzi się nowy studyjny materiał?).

Moja ocena - 6/10

Lista utworów:
01. Since I Don't Have You (James Beaumont, Joseph Rock)
02. New Rose (Brian James)
03. Down on the Farm (Nicholas Garrett, Alvin Gibbs, Charlie Harper)
04. Human Being (David Johansen, Johnny Thunders)
05. Raw Power (Iggy Pop, James Williamson)
06. Ain't It Fun (Cheetah Chrome, Peter Laughner)
07. Buick Mackane (Big Dumb Sex) (Marc Bolan/Chris Cornell)
08. Hair of the Dog (Pete Agnew, Manny Charlton, Dan McCafferty, Darrell Sweet)
09. Attitude (Glenn Danzig)
10. Black Leather (Paul Cook, Steve Jones)
12. I Don't Care About You (Lee Ving)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz