Przełom
lat 1993-1994 upłynął muzykom na koncertowaniu (co uchwycono na
solidnym "Live"), ale kiedyś trzeba było w końcu zabrać
się do nagrywania nowego wydawnictwa. Przy tworzeniu utworów na
jego zawartość pojawiła się zupełnie inna koncepcja materiału
niż wcześniej. Muzyków, zwłaszcza gitarzystów Płucisza i
Łukaszewskiego, coraz bardziej ciągnęło od prawdziwie ciężkiego,
technicznego grania. Czego prawdziwy wyraz dali w "Znamieniu".
To pozycja absolutnie wyjątkowa w katalogu IRY. Nigdy wcześniej ani
później zespół nie brzmiał tak ciężko.
13 grudnia 2019
30 listopada 2019
The Beatles - "Let It Be" (1970)
W
powszechnej świadomości słuchaczy nagranie i wydanie znakomitego "Abbey
Road" dobrze rokowało grupie na przyszłość - krążek nie tylko
okazał się (tradycyjnym) triumfem komercyjnym, ale i było na nim wyraźnie
słychać, że muzycy zażegnali wszelkie spory i znów czerpią
przyjemność ze wzajemnego grania. Rzeczywistość okazała się
zupełnie inna. Kiedy zakończono prace nad tym albumem, John poleciał
do Toronto, gdzie 13 września 1969 roku zagrał na festiwalu z
szybko zebranym zespołem Plastic Ono Band, w skład którego
wchodzili Eric Clapton (gitara prowadząca), Klaus Voormann (gitara
basowa) i Alan White (perkusja). Usatysfakcjonowany owocną
współpracą z Plastic Ono Band, po powrocie do Londynu, 20
września, Lennon obwieścił Beatlesom, że odchodzi z kapeli.
Reszta muzyków zdawała sobie sprawę, że bez niego nie mogą
kontynuować kariery pod szyldem The Beatles.
23 listopada 2019
The Beatles - "Abbey Road" (1969)
Po
latach muzycznych poszukiwań i rewolucji w twórczości grupy, pod
koniec 1968 roku Paul McCartney postanowił, że powinna ona wrócić
do swoich korzeni. Przede wszystkim do wznowienia koncertowania.
Uważał, że takie posunięcie dodałoby zespołowi nowej energii i
wzmocniłoby jego więź z fanami. Nie spotkało się to z najlepszym
przyjęciem niektórych członków (szczególnie Lennona,
uważającego, że formuła Beatlesów już się wyczerpała), ale
ostatecznie stanęło na planie nagrania prób w studiu, koncertu i
wydania nowej płyty. Przy okazji wynajęto reżysera Michaela Lindsay-Hogga,
by nakręcił on materiał dla telewizji oraz film, dokumentujący
owe prace. Projekt po pewnym czasie zyskał nazwę "Get Back",
od tytułu jednego z powstałych utworów.
16 listopada 2019
The Beatles - "Yellow Submarine" (1969)
Umowa, jaką muzycy podpisali z wytwórnią United Artists, obligowała
ich do nakręcenia czterech filmów z ich udziałem. Postanowili więc zlecić realizację trzeciego z nich animatorom z
amerykańskiej firmy King Features Syndicate. Jej pracownicy
stworzyli zainspirowaną piosenkami grupy animację pod tytułem
"Yellow Submarine". Sami Beatlesi nie byli zainteresowani
udziałem w przedsięwzięciu, jednak ostatecznie zgodzili się na
występ w jednej aktorskiej scenie w epilogu. Głosy członków
zespołu z wcześniejszej części animacji dobierały specjalnie
wybrane do tego osoby - Geoffrey Hughes (Paul McCartney), John Clive
(John Lennon), Peter Batten (George Harrison) i Paul Angelis (Ringo
Starr).
9 listopada 2019
The Beatles - "The Beatles" / "The White Album" (1968)
Pomimo
nieustającego powodzenia na tle zawodowym, rok 1968 nie był
najszczęśliwszym w historii The Beatles. Muzycy czuli się coraz
bardziej zmęczeni swoim towarzystwem, przez co zaczęło narastać
między nimi coraz więcej konfliktów. Choć sam początek nie zapowiadał tego w aż takim stopniu. Na początku lutego kwartet wszedł do studia i
zarejestrował w nim trzy kompozycje - "Lady Madonna", "Hey
Bulldog" i "Across the Universe". Jako że kilka miesięcy wcześniej wykłady u Maharishi'ego Mahesha Yogi zostały przerwane z powodu śmierci Briana Epsteina,
16 lutego chłopaki wraz z żonami i grupą
przyjaciół udali się do miejscowości Rishikesh w Indiach, by jeszcze raz pomieszkać u Maharishi'ego i odstawiwszy narkotyki zgłębiać tajniki medytacji transcendentalnej.
2 listopada 2019
The Beatles - "Magical Mystery Tour" (1967)
"Sgt.
Pepper's Lonely Hearts Club Band" kontynuował nieprzeciętne
sukcesy The Beatles pod względem artystycznym i komercyjnym, a już
niedługo po jego wydaniu odbyło się kolejne szczególne dla
zespołu wydarzenie. 25 czerwca 1967 roku Beatlesi wystąpili przed (niemalże) całym światem, grając w programie telewizyjnym "Our World"
- pierwszym w historii nadawanym drogą satelitarną (choć akurat w
Polsce nie można było tego obejrzeć). Na tę okazję grupa wybrała
dzieło Lennona z ponadczasowym przekazem, czyli poświęcone nadziei i
miłości "All You Need Is Love" (2 tygodnie później kawałek ukazał się także na singlu, momentalnie podbijając
listy przebojów na całym świecie). Stacja BBC osiągnęła
porażający zasięg - występ ten obejrzało wtedy blisko 400
milionów ludzi w 24 krajach.
26 października 2019
The Beatles - "Sgt. Pepper's Lonely Hearts Club Band" (1967)
Chrześcijaństwo
przeminie. Skurczy się i zniknie. Nie muszę się o to spierać. Mam
rację i czas to potwierdzi. Jesteśmy teraz popularniejsi od Jezusa.
Nie wiem co przeminie pierwsze - rock'n'roll czy chrześcijaństwo.
Jezus był w porządku, ale jego uczniowie tępi i zwyczajni. Ta
kontrowersyjna wypowiedź, udzielona przez Johna Lennona 4 marca 1966
roku roku w wywiadzie udzielonym dziennikarce londyńskiego magazynu
"The Evening Standard", Maureen Cleave, wywołała swego
czasu niemałe poruszenie. Pierwotnie niewiele osób zwróciło uwagę
na ten wywiad i w Wielkiej Brytanii przeszedł bez echa, ale z czasem
wpędził on zespół w spore tarapaty i wywołał skandal na
globalną skalę.
19 października 2019
The Beatles - "Revolver" (1966)
Rok
1965 muzycy zakończyli trasą po Wielkiej Brytanii, zaś pierwszy
kwartał roku następnego przeznaczyli na zasłużony odpoczynek. W tym
właśnie czasie zaszło kilka przełomowych decyzji, m.in. był to ostatni
rok, w którym występowali regularnie dla publiczności. W związku
z tym w pierwszej kolejności warto odnotować wystąpienie z 1 maja,
kiedy to odbył się zagrany dla 10-tysięcznej widowni koncert na
stadionie Wembley w Londynie, w ramach nagród magazynu muzycznego New Musical Express.
Jak się okazało, był to ostatni występ The Beatles w Wielkiej
Brytanii (nie licząc nietypowego wykonania na dachu siedziby Apple
Records w 1969 roku).
12 października 2019
The Beatles - "Rubber Soul" (1965)
Na skutek niebywałej popularności, w połowie lat 60. Beatlesi wciąż intensywnie koncertowali. 13 sierpnia 1965 roku wylecieli na kolejną, obejmującą 16 występów trasę po Stanach Zjednoczonych, która mimo że trwała zaledwie 2,5 tygodnia, to ponownie zapisała się w historii muzyki. Największą sensacją okazał się legendarny koncert z 15 sierpnia na stadionie bejsbolowym Shea Stadium. Zebrano wtedy rekordową publiczność, obejmującą co najmniej 55 tysięcy ludzi. Mimo pokaźnych nakładów finansowych przeznaczonych na występ, cały dochód z tego przedsięwzięcia, czyli ponad 300 tysięcy dolarów, spokojnie pozwolił na pokrycie kosztów i zarobienie pieniędzy. W tamtym kraju frekwencję pobił dopiero występ Led Zeppelin na Florydzie z 1973 roku, kiedy to zebrało się ponad 56 tysięcy widzów.
5 października 2019
The Beatles - "Help!" (1965)
Na przełomie lat 1964-1965 nie tylko wydano płytę "Beatles for Sale", ale i muzycy ruszyli w promującą ją świąteczną trasę po Wielkiej Brytanii, trwającą od 24 grudnia 1964 roku do 16 stycznia roku następnego. Potem na kilka miesięcy dali sobie spokój z koncertowaniem, na dobre powracając dopiero w czerwcu, odbywając trasę po kilku krajach Europy (Francja, Hiszpania i Włochy) w dniach 20 czerwca-3 lipca. Za sprawą swojej popularności, z biegiem czasu muzycy mieli także możliwość do dostąpienia kolejnych zaszczytów, nie tylko o charakterze pobijania kolejnych rekordów muzycznych.
28 września 2019
The Beatles - "Beatles for Sale" (1964)
Rok
1964 był dla Beatlesów niezwykle pracowity. Po podboju Stanów
Zjednoczonych w lutym, a po drodze nakręceniu filmu i nagraniu
płyty, przyszła pora na inne zakątki świata. Po zasłużonych
dwutygodniowych wakacjach w maju, w następnym miesiącu bożyszcze tłumów ponownie zabrali się porządnie do roboty. W tym czasie, 19 czerwca, wyszła
przeciętna EP-ka "Long Tall Sally", na której czwórka
zagrała trzy rock'n'rollowe standardy ("Long Tall Sally"
Little Richarda, "Slow Down" Larry'ego Williamsa i
"Matchbox" Carla Perkinsa) i jedną autorską kompozycję
"I Call Your Name". Z tego zestawu najciekawiej wypada
pierwszy ze standardów ze sporą ilością energii, poza tym jest
bardzo średnio.
21 września 2019
The Beatles - "A Hard Day's Night" (1964)
Na początku 1964 roku o The Beatles wiedział każdy czytający prasę, słuchający radia bądź interesujący się choć trochę muzyką. Wtedy pierwszym większym wydarzeniem w otoczeniu grupy była trzytygodniowa seria osiemnastu występów w Paryżu, w sali koncertowej L'Olympia. Właśnie w tym czasie fantastyczna czwórka dowiedziała się w paryskim hotelu, że singiel "I Want to Hold Your Hand" dotarł na 1. miejsce amerykańskiego notowania, co umożliwiło im koncertowanie w tamtym kraju. Wszyscy obiecali sobie bowiem, że wystąpią w USA dopiero wtedy, gdy stworzą hit, który dotrze na szczyt tamtejszej listy. Takie postanowienie można uznać za akt pewnej ignorancji, ale i wielkiej ambicji. Z drugiej strony, w czasach narastającej Beatlemanii hit na szczycie amerykańskiego notowania singli był tylko kwestią czasu.
14 września 2019
The Beatles - "With the Beatles" (1963)
Za sprawą triumfalnego powodzenia pierwszych singli oraz albumu "Please Please Me" The Beatles stał się jednym z najpopularniejszych i najbardziej pożądanych angielskich zespołów. Muzycy spędzali całe dnie będąc w trasie koncertowej, występując w radiu i telewizji czy biorąc udział w sesjach nagraniowych. Zaczynając w małych liverpoolskich klubach, po pewnym czasie zaczęli zapełniać całe sale koncertowe. Ich muzyka, a także dostojny image zaczęły doprowadzać słuchaczy do coraz większego zachwytu. Było zauważalne, że w trakcie występów na żywo coraz częściej publiczność (szczególnie fanki) wpadała w prawdziwy, histeryczny szał, krzycząc na tyle głośno, że muzycy czasem nie słyszeli siebie nawzajem. Zjawisko, nazwane niedługo potem przez prasę Beatlemania, osiągało coraz większy zasięg.
7 września 2019
The Beatles - "Please Please Me" (1963)
The Beatles to bez wątpienia jedna z najbardziej inspirujących kapel w historii, a zarazem najpopularniejszy zespół jaki kiedykolwiek powstał. Liczba sprzedanych egzemplarzy płyt The Beatles wynosi obecnie ponad 600 milionów, a ich wpływ na późniejszy rozwój muzyki jest przeogromny. To ostatnie stało się za sprawą albumów nagranych w nieco późniejszym etapie kariery. Początki wyglądały nieco inaczej. Muzycy szybko osiągnęli sukces, jednak ich pierwsza długogrająca płyta ten nie różniła się niczym wielkim na tle innych dzieł z muzyki popularnej pierwszej połowy lat 60.
31 sierpnia 2019
Judas Priest - "British Steel" (1980)
Rok
1980 - początek popularności Nowej Fali Brytyjskiego Heavy
Metalu. Nietrudno zauważyć, że zespoły z tego obszaru inspirowały
się m.in. muzyką Judas Priest. Grupa idealnie wpasowała się w ten trend, bowiem
cały krążek wydany w tym właśnie roku klimatycznie jest wyraźnie przesiąknięty stylem NWOBHM (nawet w tytule podkreślono narodowość) - mimo że że muzycy nie silą się
wcale na bardzo szybkie tempa i stawiają na przystępność. Mistrzowie
odpowiedzieli swoim uczniom
wydawnictwem, mającym pokazać, kto był obecnie numerem jeden w heavy metalu.
Czy słynny "British Steel" okazał się najlepszym
heavymetalowym longplayem 1980 roku? Śmiem wątpić.
24 sierpnia 2019
IRA - "Live" (1993)
"Live"
został wydany na fali popularności IRY, będącej gwiazdą na polskiej scenie muzycznej po wydaniu albumów
"Mój dom" oraz "1993 rok" (wystarczy nadmienić, że niedługo potem
muzycy supportowali w Polsce takie gwiazdy, jak Aerosmith czy Extreme). Płyta stanowiła zapis jednego
koncertu, mającego miejsce 2 października 1993 roku w warszawskim
studiu S-1. Występ należał do udanych, mimo nie najlepszej
predyspozycji wokalnej Artura Gadowskiego, cierpiącego na ostre
zapalenie gardła. Nie obyło się więc bez pewnych poprawek w
studiu, jednak efekt pracy produkcyjnej i wykonawczej okazał się
nadzwyczaj solidny. Ostatecznie "Live" okazał się kolejnym dużym
sukcesem, dodatkowo umacniając renomę i pozycję IRY.
17 sierpnia 2019
Maanam - "Nocny patrol" (1983)
Muzyka
Maanamu nie powstawała w łatwych czasach. Wydarzenia w Polsce z
początku lat 80. - w tym wprowadzenie stanu wojennego - zachwiały
społeczeństwem. Na skutek tego miało miejsce wiele przykrych
wydarzeń, dokonano także wielu ograniczeń. W tym okresie
dominowały napięcia społeczne, a także pewność co do własnego
przetrwania. Ludzie bali się wyjść z domu w godzinach nocnych,
ponieważ w tym czasie Zmotoryzowane Odwody Milicji Obywatelskiej
patrolowały ulice i dokonywały licznych zatrzymań. Właśnie takim
klimatem paranoi i strachu przesiąknięty jest trzeci album studyjny
Maanamu, pod wielce wymownym tytułem "Nocny patrol".
5 sierpnia 2019
Queen - "News of the World" (1977)
W
Wielkiej Brytanii, w drugiej połowie lat 70., szczególnie w
okolicach roku 1977, miała miejsce tzw. punkowa rewolta. Fenomen ten
i fascynacja punk rockiem nie trwała długo (dla niektórych jej
koniec nastąpił już po rozpadzie Sex Pistols), jednak pozostawiła
trwały ślad w muzyce. Wiele zespołów dawniej grających w
bardziej ambitny sposób musiało znacząco zmienić stylistykę
granej muzyki i zaczęło ją upraszczać, by dostosować się do
nowych trendów i nie zginąć w natłoku nowych punkrockowych kapel.
Nie ominęło to także otoczenia Queen, w związku z czym
postanowiono nagrać longplay prostszy niż dotychczas.
27 lipca 2019
AC/DC - "Powerage" (1978)
Mimo
częstego nagrywania płyt przez zespół w latach 70. i 80., dość
często zmieniał się w nim skład. "Powerage"
okazał się więc pierwszym albumem AC/DC z basistą Cliffem
Williamsonem, który zastąpił Marka Evansa (przyczyną tego był
konflikt Evansa z Angusem Youngiem). Williamson tak dobrze wpasował
się do kapeli, że grał w niej przez niecałe 40 lat. Jednak jako że wydawnictwa AC/DC są do siebie podobne, a styl się nie zmienia, przypadkowemu słuchaczowi dość ciężko
wyczuć znaczącą różnicę pod względem gry obu muzyków.
16 lipca 2019
Accept - "Eat the Heat" (1989)
W 1987
roku z grupy odszedł wokalista Udo Dirkschneider. Była to niewygodna sytuacja dla reszty muzyków, gdyż Accept kojarzono nie tylko z mocnymi
riffami, ale przede wszystkim z charakterystycznym głosem wokalisty.
I jak czas pokazał, kariera solowa poszła Udo zupełnie nieźle
(inna sprawa, że nigdy nie udało mu się nagrać albumu na miarę
największych dzieł Acceptu). Jego poprzednia kapela się nie
rozpadła, jednak na nową płytę fani musieli czekać 3 lata, co
było największym dotychczasowym odstępem czasowym.
1 lipca 2019
Ramones - "¡Adios Amigos!" (1995)
Muzycy Ramones nigdy nie zaznali sukcesu komercyjnego. O zalążkach większego powodzenia można było mówić tylko w przypadku longplaya "End of the Century", aczkolwiek wyniki sprzedaży i tak były poniżej oczekiwań. Mimo to, grupa przez 20 lat regularnie wypuszczała płyty i intensywnie koncertowała (łącznie ponad 2000 występów). W 1994 roku zdecydowano się na ostateczny krok - albo nowe wydawnictwo okaże się sukcesem, albo po jego wydaniu zespół zostanie rozwiązany. Nie bez znaczenia był również fakt, że od wielu lat Joey i Johnny nie przepadali za wzajemnym towarzystwem. Panowie wiedzieli chyba, że w przypadku nowego albumu nie będzie inaczej niż na poprzednich dokonaniach, bo już sam tytuł zapowiadał pożegnanie.
23 czerwca 2019
Saxon - "Saxon" (1979)
W
drugiej połowie lat 70. istniały tak mało znane i niszowe zespoły
rockowe, jak Coast czy Sob, które nie wydały w swojej krótkiej
karierze ani jednego wydawnictwa. Jednak w 1976 roku z połączenia
wysiłków muzyków tych dwóch grup (wokalista Biff Byford i
gitarzysta Paul Quinn z Coast podjęli współpracę z gitarzystą
Grahamem Oliverem, basistą Stevem Dawsonem oraz perkusistą Johnem Walkerem z Sob) powstał dużo bardziej znany zespół, istniejący do dziś i cieszący się niemałym zainteresowaniem wśród miłośników heavy metalu.
17 czerwca 2019
Van Halen - "A Different Kind of Truth" (2012)
W okolicach 1998 roku w otoczeniu Van Halen nie działo się najlepiej. Zespół zaczął błyskawicznie tracić na powodzeniu, do czego przyczynił się przede wszystkim nie najlepiej przyjęty przez publiczność album "Van
Halen III". Fani definitywnie odrzucili oblicze kapeli z Garym
Cheronem, pojawiały się także opinie, że grupa zbyt radykalnie
odcięła się od swojego stylu. Krytyka była do tego stopnia duża,
że wokalista odszedł już rok po premierze krążka i założył nowy zespół - Tribe of Judah. A na następny premierowy
materiał trzeba było czekać aż 14 lat.
3 marca 2019
Metallica - "Hardwired... to Self-Destruct" (2016)
W
ciągu ostatnich dwóch dekad Metallica nie rozpieszcza słuchaczy
regularnym wypuszczaniem nowych wydawnictw. Można pomyśleć, że po
wydaniu "Death Magnetic" muzycy Metalliki zrobili
sobie najdłuższą dotychczas, ośmioletnią przerwę w nagrywaniu
nowego materiału. W sumie nie do końca - po drodze wypuścili nie
tylko odrzuty po wspomnianym wcześniej albumie, nazwane "Beyond
Magnetic", ale i nawiązali współpracę z Lou Reedem, co
zaowocowało wydanym w 2011 roku kontrowersyjnym wydawnictwem "Lulu".
Efekt tej bałaganiarskiej tortury najlepiej pominąć milczeniem.
Był to poboczny projekt, jednak fani czekali przede wszystkim na
nowy, pełny
materiał Metalliki.
24 lutego 2019
Def Leppard - "Mirror Ball: Live & More" (2011)
Dziwi
fakt, że tak popularny zespół, jak Def Leppard, dorobił się
albumu koncertowego dopiero po ponad 30 latach istnienia. Co prawda, na przestrzeni
lat krążyły wśród słuchaczy różne bootlegi (w tym naprawdę
fajny "Warchild", zawierający parę demówek i wykonań na
żywo z przełomu lat 70. i 80.), ale dopiero w 2011 roku zdecydowano
się wydać oficjalną koncertówkę. Tym bardziej zastanawia mnie dlaczego nie zdecydowano się na taki krok w czasach największej
popularności grupy. Przecież koncertówka wydana pod koniec lat 80.
(zawierająca np. słynny występ w Denver z 1988 roku) byłaby
murowanym hitem, który na pewno sprzedałby się w nakładzie kilku
milionów egzemplarzy.
17 lutego 2019
Girlschool - "Demollition" (1980)
Istnieje
spore prawdopodobieństwo, że wielu fanów ciężkiego grania nigdy
nie zetknęło się z twórczością grupy Girlschool. Jest to jednak
z jedna z tych bardziej rozpoznawalnych brytyjskich kapel metalowych
powstałych na przełomie lat 70. i 80. Jej odmienność od wielu
innych tego typu grup przejawiała się w tym, że w jego skład
wchodziły same osoby płci żeńskiej. Powodzenie Girlschool nie zawsze było spore, ale mimo wzlotów i upadków po latach stał się on
najdłużej działającym żeńskim zespołem rockowym, nieprzerwanie aktywnym
od 1978 roku.
10 lutego 2019
A-II-Z - "The Witch of Berkeley" (1980)
W
drugiej połowie lat 70. światem muzycznym zaczął rządzić punk
rock - muzyka odrzucająca wszelkie ambitne wpływy innych gatunków,
a także stawiająca na maksymalną prostotę. Prym wiodły przede
wszystkim kapele Sex Pistols i The Clash, okupujące wysokie miejsca
list przebojów. W opozycji do muzyki punkrockowej, pod koniec lat
70. powstał nurt nazwany Nową Falą Brytyjskiego Heavy Metalu
(angielski skrót - NWOBHM). Miał on zdeklasować popularność
punkrockowych wykonawców, którzy zdaniem wielu osób nie umieli
nawet grać na instrumentach.
3 lutego 2019
Black Sabbath - "Paranoid" (1970)
Debiut
Black Sabbath nie był przychylnie przyjmowany przez krytykę, ale
spodobał się sporej rzeszy słuchaczy, którzy docenili nową,
nieznaną wcześniej jakość, prezentowaną przez czterech muzyków
z Birmingham. Pomysł na niespotykane wcześniej ciężkie brzmienie,
posępność materiału, a także demoniczny wizerunek zespołu
chwycił, na skutek czego debiut okazał się sukcesem. Nie dziwi
więc fakt, że już w tym samym roku widownia doczekała się
drugiego albumu, wydanego przez Black Sabbath.
26 stycznia 2019
Ozzy Osbourne - "Bark at the Moon" (1983)
Tragiczna
śmierć Randy'ego Rhoadsa nie rokowała dobrze dla solowej kariery
Ozzy'ego. Oczywiście, można było go spokojnie zastąpić innym
muzykiem, jednak nie da się ukryć, że to właśnie Rhoads
przyczynił się w dużym stopniu do triumfu oraz renomy artystycznej
"Blizzard of Ozz" i "Diary of a Madman". Mimo
tego nieszczęścia, Ozzy nie tylko zaczął występować na żywo
(co zaowocowało wydaniem koncertówki "Speak of the Devil"),
ale i przygotowywał się do nagrania trzeciego albumu studyjnego.
19 stycznia 2019
Judas Priest - "Unleashed in the East" (1979)
Pod
koniec lat 70. zespół Judas Priest stawał się coraz bardziej
popularny i rozpoznawalny. Większość wydawnictw, a szczególnie
ostatnie dwa, były sporymi sukcesami nie tylko pod względem
artystycznym, ale i komercyjnym. Przy okazji "Killing Machine"
grupa zaczęła nawet gościć na listach przebojów, zajmując
całkiem wysokie - jak na taki rodzaj muzyki - lokaty. Nic dziwnego,
że muzycy i wytwórnia Columbia chcieli przypieczętować
dotychczasowe sukcesy wydaniem koncertówki. Nie od dziś wiadomo, że
wielu fanów czeka szczególnie na wypuszczenie oficjalnego zapisu występu
na żywo.
Subskrybuj:
Posty (Atom)