30 lipca 2018

Kiss - "Monster" (2012)


Dwudziesty studyjny album Kiss pod tytułem "Monster" został wydany niemalże na rocznicę 40-lecia zespołu. Zważywszy na częstotliwość nagrywania płyt z nowym materiałem, można stwierdzić, że decyzję o nagraniu tego krążka podjęto dość szybko. W końcu "Sonic Boom" ukazał się 3 lata wcześniej, a wcześniejszy "Psycho Circus" aż 14. Wydaje się, że muzykom nie opłaca się wydawać nowych albumów, bo publiczność i tak woli słuchać na żywo utworów z klasycznych dokonań.

25 lipca 2018

Queen - "A Night at the Opera" (1975)


Dzięki trzem krążkom, cieszącym się sporym uznaniem wśród publiczności i krytyków, grupa Queen zaistniała na światowym rynku. Mimo to borykała się ona z finansowymi problemami. Znaczna część z zysków trafiała nie do muzyków, a m.in. do wytwórni płytowych, w związku z czym niemalże nie doszło do ich bankructwa. Obwiniano o to Normana Sheffielda, który pod kierownictwem firmy Trident był managerem zespołu. Podjęto więc odpowiednie kroki - zwolniono Steffelda i zamieniono go na Johna Reida, a także zerwano współpracę z wymieniono wcześniej firmą.

23 lipca 2018

AC/DC - "Dirty Deeds Done Dirt Cheap" (1976)


Z wydaniem "Dirty Deeds Done Dirt Cheap" wiąże się dość ciekawa historia. Był to trzeci krążek jaki grupa wypuściła na rodzimym, australijskim rynku, w 1976 roku, niedługo po nagraniu "High Voltage" i "T.N.T.". W tym samym roku pojawił się on także w wielu innych państwach świata, jednak w Stanach Zjednoczonych ukazał się on dopiero 5 lat później, po śmierci Bona Scotta. W USA prawdopodobnie zaczęto się interesować materiałem po ogromnych sukcesach płyt "Highway to Hell" i "Back in Black". Był to słuszny wybór, ponieważ na fali popularności zespołu album pokrył się w USA 6-krotną platyną. Jak na lekko archiwalny materiał, to naprawdę spore osiągnięcie.

19 lipca 2018

Def Leppard - "Yeah!" (2006)


Członkowie Def Leppard widząc jak słabe są ich ostatnie dokonania (albo z czystego lenistwa) postanowili na jakiś czas dać sobie spokój z tworzeniem nowego materiału i wydać zestaw nowo zagranych przeróbek rockowych kompozycji. Ten prosty pomysł wydaje się być tym właściwym, w końcu zespół od czasu "Hysterii" nie nagrał ani jednego dobrego albumu studyjnego. Taki album może w przyjemny sposób odświeżyć dyskografię, a także tchnąć w muzyków nowe życie i rockowy ogień, od tak dawna widoczny wyłącznie na koncertach. Nic z tego. Albo kwintet już dawno opuściły siły witalne albo los im nie sprzyjał, bo "Yeah!" okazał się kolejnym nieudanym dziełem.

14 lipca 2018

Ramones - "Mondo Bizarro" (1992)


W 1989 roku nowym basistą Ramones został Christopher Ward, przyjąwszy sceniczne nazwisko C.J. Ramone. Z racji swojego młodego wieku (Ward miał 24 lata, gdy dołączył do kapeli) odświeżył on trochę skład grupy i dał mu potężny zastrzyk energii. Świeżość tę słychać dobrze na "Mondo Bizarro" - najbardziej udanym krążku Ramones od czasów "Pleasant Dreams" z 1981 roku. Przecież sam Joey śpiewa w "It's Gonna Be Alright" - All is very well, C.J. is here.

10 lipca 2018

Van Halen - "Balance" (1995)


Nagrywanie materiału do "Balance" zaowocowało najdłuższą wtedy, prawie 4-letnią przerwą wydawniczą nagrań studyjnych Van Halen. Grupa nadal nieustannie koncertowała, co uwieczniono na "Live: Right Here, Right Now" - wydanej w 1993 roku, pierwszej oficjalnej koncertówce zespołu. Krążek z nowym materiałem ponownie odniósł spory sukces komercyjny, którego mogło mu pozazdrościć wiele innych kapel. Van Halen miał wtedy ustaloną, stabilną pozycję na rynku muzycznym, a "Balance" tylko ją umocnił.

6 lipca 2018

Accept - "Balls to the Wall" (1983)


Słuchając zawartości "Balls to the Wall" łatwo wywnioskować, że jest to kontynuacja poprzedniej płyty, tyle że mniej dynamiczna i ciut bardziej wygładzona. Zawiera w sobie więcej przebojowości i melodyjności, a także mniej toporności. Same utwory są nieco bardziej zapamiętywalne i nie ocierają się o speed metal, jak w przypadku "Fast as a Shark" z "Restless and Wild". Pod tym względem longplayowi bliżej do "Breakera", dzięki czemu posiada on wiele tych samych zalet. Słychać, że Accept to już w pełni profesjonalny zespół, który wie, co chce grać. I o ile Herman Frank nie zagrał nic na poprzedniku, tak na "Balls to the Wall" tworzy godny duet gitarowy z Wolfem Hoffmanem.

2 lipca 2018

Metallica - "St. Anger" (2003)


Przełom XX i XXI wieku był zdecydowanie najgorszym i najtrudniejszym okresem w historii Metalliki. Wydawało się, że wszystkie plagi egipskie spadły w tym czasie na ten zespół. Kontrowersyjny konflikt z Napsterem, złe relacje między muzykami zwieńczone odejściem Jasona Newsteda czy udanie się Hetfielda na odwyk to tylko niektóre z nich. Proces powstawania najbardziej kontrowersyjnego albumu studyjnego o nazwie "St. Anger" był niezwykle żmudny, trudny i wymagający, co znakomicie uchwycono w dokumencie "Some Kind of Monster", wydanym w 2004 roku.