W
końcówce 1997 roku Metallica wydała siódmy studyjny album pod nazwą
"ReLoad". Choć oczekujących na niego słuchaczy było już
pewnie nieco mniej niż rok wcześniej w przypadku poprzednika.
Zespół dalej utrzymuje styl, który można określić mianem
Rockollica. Oczywiście jest to żart z mojej strony, jednak
stylistycznie materiał ten niewiele różni się od rok starszego
dzieła. Zawarto tu bowiem pozostałości po sesji z 1995 roku oraz
koncepcji niedoszłego podwójnego albumu. Według muzyków większość
tego materiału wymagała dopracowania, dlatego postanowiono
poślęczeć nad nim dłużej.
29 marca 2018
25 marca 2018
Scorpions - "Sting in the Tail" (2010)
Siedemnasty
studyjny krążek Scorpions pod tytułem "Sting in the Tail"
był od początku zapowiadany jako ostatni w ich karierze, a muzycy
po jego wydaniu i zakończeniu trasy promującej mieli zakończyć
działalność. Jednak jak to bywa z podobnymi obietnicami, i w tym
wypadku nie zostały one spełnione. Od wydania "Sting in the
Tail" minęło prawie 8 lat i nie dość, że muzycy dalej
koncertują, to jeszcze po drodze wydali nie tylko zbiór coverów
"Comeblack", ale i następny pełnoprawny album "Return
to Forever".
21 marca 2018
Queen - "Queen" (1973)
Jeden z
najbardziej cenionych, rozpoznawalnych i eklektycznych zespołów
wszech czasów. Dał światu wiele wspaniałej i ponadczasowej
muzyki, w tym dziesiątki typowo radiowych, jak i bardziej ambitnych
przebojów. Mowa oczywiście o Queen. To jeden z tych wyjątkowych
zespołów, posiadających niezwykle rozpoznawalny styl,
przejawiający się w unikalnym brzmieniu gitary Briana May'a, rozpoznawalnej barwie głosu Freddiego Mercury'ego i charakterystycznych harmoniach wokalnych. Chyba nie ma
osoby na świecie, która nie słyszałaby choćby jednego utworu
Queen.
16 marca 2018
Def Leppard - "Adrenalize" (1992)
Legendarna,
multiplatynowa "Hysteria" i udana trasa promująca mocno
poprawiły i tak już stabilną reputację kapeli,
szczególnie w Stanach Zjednoczonych. Przygotowanie jej kontynuacji pod nazwą "Adrenalize" na chwilę przerwała śmierć Steve'a Clarka, która
była drugim (po wypadku Ricka Allena) niezwykle przykrym wydarzeniem w
otoczeniu zespołu. Natychmiast pojawiły się spekulacje: jak poradzi sobie Def Leppard bez czołowego gitarzysty i przy okazji jednego z głównych kompozytorów? Prawdą jest, iż wkład Clarke'a w powstawanie materiału do nowego krążka był na tyle duży, że dopisano go jako współautora do aż 6 z 10 zamieszczonych na "Adrenalize" kompozycji. Można więc powiedzieć, że jego duch poniekąd unosił się nad tym wydawnictwem. Nagrania kontynuowano w czteroosobowym składzie, a partie Clarke'a odegrał Phil Collen.
11 marca 2018
Accept - "I'm a Rebel" (1980)
"I'm
a Rebel" ukazał się rok po debiucie i nie przyniósł
znacznych ewolucji w twórczości Accept. Zmienił się za to perkusista
- na to miejsce przyjęto Stefana Kaufmanna, który pełnił tę
funkcję także na dziewięciu kolejnych albumach studyjnych. W porównaniu do
debiutu poprawiono nieco brzmienie (któremu i tak daleko do ideału),
a nowy bębniarz dysponuje wyraźnie większymi umiejętnościami niż
jego poprzednik (choć na tym krążku nie ma okazji, by się
wykazać, grając w bardzo podstawowy sposób). A jednak całość
wcale nie sprawia dużo lepszego wrażenia od debiutu.
6 marca 2018
Ramones - "Animal Boy" (1986)
Jako, że w połowie lat 80. muzycy Ramones zmieniali producentów jak rękawiczki, nie skorzystali tym razem z usług Tommy'ego Ramone, który tak dobrze poradził sobie na swoim stanowisku przy okazji "Too Tough to Die". Producentem nowego albumu został więc Jean Beauvoir, znany przede wszystkim z punkrockowej formacji Plasmatics. Produkcyjnie krążek nie powala i odstaje od standardu wyznaczonego przez Tommy'ego na poprzednim dziele.
1 marca 2018
Metallica - "Load" (1996)
Sukces
"Czarnego albumu" i kilka następujących po nim krótkich
tras koncertowych (w tym jedna z Guns N' Roses) spowodowały, że
powstawanie materiału na następny krążek zostało odłożone na
później, w efekcie czego "Load" powstał po 5-letniej,
najdłuższej w tym czasie przerwie wydawniczej. Mimo wszystko,
członkowie zespołu mieli dużo czasu na przygotowanie i opracowanie
nowych utworów, a że wena twórcza dopisywała, to powstało ich
wówczas tak dużo, że spokojnie udało się zapełnić także
następny longplay, "ReLoad". Pierwotnie "Load"
miał być albumem dwupłytowym, jednak wiele z kawałków wymagało
dopracowania, na skutek czego powrócono do nich w późniejszym
czasie.
Subskrybuj:
Posty (Atom)