16 maja 2018

Accept - "Restless and Wild" (1982)


Czwarty studyjny album Accept pod tytułem "Restless and Wild" to jeszcze większy zwrot ku ostremu, heavymetalowemu graniu. Praktycznie nie ma tu miejsca na znaczne zwolnienie, a tym bardziej na urzekające ballady typu "Breaking Up Again" czy "No Time to Lose". Muzycy konsekwentnie podążają wytoczoną przez siebie ścieżką, dzięki czemu opisywane dzieło jest spójniejsze stylistycznie niż poprzednie. Dodatkowo, zespół po raz pierwszy samodzielnie zajął się produkcją, rezygnując z usług profesjonalnych producentów.

Utwory na ten krążek powstały tak szybko, że Herman Frank wymieniony w składzie jako drugi gitarzysta nie zdążył nic na nim zagrać, a całą robotę odtworzył w pojedynkę Wolf Hoffman. Najwyraźniej muzycy zdali sobie sprawę, że takie ostrzejsze oblicze nie pasuje do miękkiego głosu Petera Baltesa, bo "Restless and Wild" to pierwszy longplay, na którym w całości śpiewa Udo Dirkschneider. Cały materiał wydaje się wręcz dopasowany do jego możliwości wokalnych. Jak już wspomniałem, album jest w pełni wypełniony dynamicznym, ostrym heavymetalowym graniem (chwilami wręcz ocierającym się o speed metal), najszybszym i najbardziej intensywnym w dotychczasowej dyskografii, ale czy lepszym od poprzednich?

Opisywaną zmianę słychać prawie od razu. Tak naprawdę "Fast as a Shark" zaczyna się niepozornie, umieszczono w nim fragment "Ein Heller und ein Batzen" - słynnej ludowej niemieckiej piosenki z XIX wieku; w późniejszych latach nieoficjalnego hymnu III Rzeszy. Od razu widać poczucie humoru muzyków Accept, które w swoim czasie wywołało małe kontrowersje. Po wspomnianym fragmencie utwór przechodzi w niebywale intensywne riffowanie ze speedmetalową szybkością, podbite podwójną stopą Stefana Kaufmanna. To dla mnie wzór takiego grania i przy tym jeden z najlepszych kawałków grupy - mimo że całość gna z niesamowitą prędkością, posiada zapamiętywalną melodię i przebojowy refren. Wolniej, choć nadal dynamicznie jest w nagraniu tytułowym z ciętymi, galopującymi riffami, a także w drapieżnym "Ahead of the Pack".

Tak naprawdę chłopaki zwalniają dopiero w masywnym "Sheak Your Heads", pozostawiając tym samym ciężar poprzednich nagrań. Uzyskano całkiem niezły efekt, w którym warto zwrócić uwagę na ciekawy, melodyjny popis gitarowy Hoffmana. W podobnym tempie utrzymano "Neon Nights", opatrzony klimatycznym wstępem. Na pewno znajdzie się tu kilka ciekawych fragmentów, ale przyznam, że ten kawałek akurat najmniej do mnie przemawia, w porównaniu do reszty wydaje mi się zbyt monotonny. "Get Ready" przypomina te lżejsze, bardziej głupawe i banalne utwory z poprzednich płyt, jak "I Wanna Be No Hero", ale wypada od nich nieco lepiej.

"Demon's Night" i "Flash Rockin' Man" stanowią kolejny udany pokaz jak grać przystępne, ale mocne heavy - dużo energii, ostre brzmienie, potężne refreny i dbałość o melodie. Z kolei "Don't Go Stealing My Soul Away" najbliżej do hard rocka spod znaku AC/DC. Z całej zawartości to ten posiada najbardziej chwytliwy refren. Przyznam, że to mój ulubiony fragment i przy okazji jeden z najlepszych na tym wydawnictwie. Najbardziej nietypowym momentem albumu jest jednak diaboliczny "Princess of the Dawn", swoją drogą jedna z najpopularniejszych kompozycji Accept. Całość fajnie się rozwija, posiada ciekawe solówki, a pod koniec robi się wręcz orientalnie. Tylko zawsze zastanawiało mnie, czemu tak nagle się urywa, dzięki czemu stracono okazję, by jeszcze bardziej ubarwić i rozbudować ten utwór.

"Restless and Wild" został doceniony przez słuchaczy, a tym samym ugruntował pozycję zespołu na scenie heavymetalowej (m.in. pierwsza w historii Accept lokata na liście najlepiej sprzedających się płyt w Wielkiej Brytanii). Do dziś wymienia się go jako jeden z najlepszych, czy wręcz najlepszy w dyskografii Accept. Mam wątpliwości czy jako całość wypada lepiej od poprzedniego "Breaker", który był trochę bardziej różnorodny i nie mniej energiczny. Jednak sam materiał, który się tu znalazł zasługuje na uznanie. Oba wydawnictwa postawiły kolejnym dość wysoką poprzeczkę, a jednak kolejny "Balls to the Wall" dostarczył muzykę na podobnym poziomie jakości.

Moja ocena - 8/10

Lista utworów:
01. Fast as a Shark (Peter Baltes, Udo Dirkschneider, Wolf Hoffmann, Stefan Kaufmann)
02. Restless and Wild (Peter Baltes, Udo Dirkschneider, Wolf Hoffmann, Stefan Kaufmann, Robert A. Smith-Diesel)
03. Ahead of the Pack (Peter Baltes, Udo Dirkschneider, Wolf Hoffmann, Stefan Kaufmann)
04. Sheak Your Heads (Peter Baltes, Udo Dirkschneider, Wolf Hoffmann, Stefan Kaufmann)
05. Neon Nights (Peter Baltes, Udo Dirkschneider, Gaby Hoffmann, Wolf Hoffmann, Stefan Kaufmann, Robert A. Smith-Diesel)
06. Get Ready (Peter Baltes, Udo Dirkschneider, Wolf Hoffmann, Stefan Kaufmann, Robert A. Smith-Diesel)
07. Neon Nights (Peter Baltes, Udo Dirkschneider, Wolf Hoffmann, Stefan Kaufmann)
08. Flash Rockin' Man (Peter Baltes, Udo Dirkschneider, Wolf Hoffmann, Stefan Kaufmann)
09. Don't Go Stealing My Soul Away (Peter Baltes, Udo Dirkschneider, Wolf Hoffmann, Stefan Kaufmann, Robert A. Smith-Diesel)
10. Princess of the Dawn (Peter Baltes, Udo Dirkschneider, Gaby Hoffmann, Wolf Hoffmann, Stefan Kaufmann, Robert A. Smith-Diesel)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz