Albo
członkowie Def Leppard chcieli szybko coś wydać, a nie mieli
pomysłów na nowe utwory, albo wiedzieli, że przy "Adrenalize"
kompozycyjnie dali ciała, bo już rok później próbowali
podratować swoją dyskografię kompilacją "Retro Active".
Nie był to jednak zbiór kompozycji, których trzeba się wstydzić.
Wręcz przeciwnie - to naprawdę fajna, godna uwagi rzecz. Ale po kolei...
"Retro Active" składa się z rzadkich i wcześniej niepublikowanych utworów,
stron B singli czy odrzutów z sesji do albumów. Na początku
otrzymujemy dwa niedokończone kawałki z sesji nagraniowych
"Hysterii", które zostały dopracowane wyłącznie na
potrzeby omawianej kompilacji. A już sam początek zaskakuje:
"Desert Song" przynosi powolny i bardzo ciężki,
szczególnie jak na ówczesnych Leppardów, riff. Pojawia się
również intrygująca linia wokalna i bardzo dobre popisy
gitarzystów. Prawdziwa petarda. Szkoda, że faktycznie ten numer nie
pojawił się na "Hysterii" (zamiast np. "Excitable"),
ale może byłby na niego zbyt intensywny. Drugi ze wspomnianych
odrzutów - "Fractured Love" - nie robi już takiego
wrażenia, ale też nie przynosi wstydu.
Jedziemy
dalej. Cover "Action" z repertuaru glamrockowej grupy Sweet pierwotnie znalazł się na singlu "Make
Love Like a Man". I nawet taki odrzut wypada lepiej od kawałka,
który najbardziej promowano - bardziej dynamiczny, przebojowy, z
większą ilością energii. Z tego samego singla pochodzą także "Miss
You in a Heartbeat" i akustyczna wersja "Two Steps Behind",
które również są lepsze od "Make Love Like a Man". Na
kompilacji zawarto także bardziej elektryczne wersje tych
kawałków, mnie jednak bardziej przekonują pierwsze wykonania w
kolejności zamieszczenia.
"Two
Steps Behind" spokojnie mógłby zastąpić "Have You Ever
Needed Someone So Bad" na "Adrenalize", ponieważ jest
nie mniej przebojowy, a dodatkowo lepszy w odbiorze. Największe
wrażenie robi ballada "Miss You in a Heartbeat", napisana przez
Phila Collena. To po "Bringin' On the Heartbreak" mój drugi ulubiony tego typu utwór Leppardów, a także zdecydowanie ulubiony z ostatnich 30 lat ich twórczości. Poraża wspaniałą melodią i z
powodzeniem łączący brzmienia fortepianu oraz gitar. Szkoda, że
ten wspaniały utwór poniekąd się zmarnował. Włączenie go do
piątego albumu studyjnego mogłoby znacząco podnieść jego poziom.
Akustyczny "Two Steps Behind" pojawił się także na
soundtracku do filmu "Bohater ostatniej akcji" (choć
lepszym tłumaczeniem byłby "Ostatni superbohater") z 1993
roku.
Japońskie
wydania "Adrenalize" zawierały dwa bonusy - elektryczną
wersję "Miss You in a Heartbeat" i szalenie przebojowy,
szybki i ostry "She's Too Tough". Kolejny interesujący
wymiatacz "Only After Dark" pochodzi za to z singla "Let's
Get Rocked". Oba utwory dobrze sprawdziłyby się na
"Adrenalize" (w miejsce np. "Personal Property" i
"I Wanna Touch U"), co pokazuje, że to faktycznie mógł
być udany krążek na miarę "Hysterii", gdyby lepiej
wyselekcjonowano materiał.
W
dalszej części muzycy powracają do materiału z początku
działalności, jednak zagranego w późniejszym okresie. "Ride
Into the Sun" pojawił się przecież na pierwszej EP-ce, ale
zamieszczono tu wersję nagraną w późniejszym okresie kariery i pierwotnie włączoną do singla "Hysteria", a tu dodatkowo wzbogaconą o początkową partię fortepianu. Z
tej samej płytki pochodzi mniej udany, choć energiczny "I
Wanna Be Your Hero". Jeśli już jesteśmy przy tym okresie:
powrócono również do zawartości singla "Armageddon It",
czyli rozpędzonego "Ring of Fire". Zaś "From the
Inside", pochodzący z singla "Have You Ever Needed Someone
So Bad", to kolejna przyjemna ballada z momentalnie
zapamiętywalnym refrenem. Na końcu czeka nas jeszcze w pełni
fortepianowa wersja "Miss You in a Heartbeat".
Przyjemna
składanka "Retro Active" okazała się o tyle wartościowa,
że na długie lata była ona ostatnim udanym dziełem Def Leppard -
po jej wydaniu zespół cierpiał na poważny deficyt dobrych
wydawnictw. Zebrano tu sporo udanych utworów z różnych lat, z
których wiele zasłużyło, by zagościć na bardziej oficjalnych
dziełach Def Leppard. Niestety, nie najlepsza selekcja "Adrenalize"
zaskutkowała tym, że o wielu z tych kawałków obecnie mało kto by
wiedział. "Retro Active" naprawia ten błąd. Nawet jeśli
to tylko dodatkowy skok na kasę. To moim zdaniem najlepszy
oficjalnie wydany zbiór utworów z ostatnich 30 lat. "Retro
Active" podsumowuje i zamyka najlepszy okres w historii Def
Leppard. Tak, ten zespół wydał w latach 90. naprawdę dobry
materiał!
Jest to
również wartościowy materiał pod innym względem: po raz ostatni
na oficjalnym wydawnictwie Leppardów słyszymy grę nieodżałowanego
Steve'a Clarka - w pięciu utworach, których oczywiście jest współautorem.
Moja ocena - 7/10
Lista utworów:
01. Desert Song (Steve Clark, Joe Elliott, Rick Savage)
02. Fractured Love (Steve Clark, Joe Elliott, Rick Savage)
03. Action (Brian Connolly, Steve Priest, Andy Scott, Mick Tucker)
04. Two Steps Behind (wersja akustyczna) (Joe Elliott)
05. She's Too Tough (Joe Elliott)
06. Miss You in a Heartbeat (Phil Collen)
07. Only After Dark (Scott Richardson, Mick Ronson)
08. Ride Into the Sun (Steve Clark, Joe Elliott, Phil Collen, Rick Savage)
09. From the Inside (Joe Elliott)
10. Ring of Fire (Steve Clark, Phil Collen, Joe Elliott, Robert John "Mutt" Lange, Rick Savage)
11. I Wanna Be Your Hero (Steve Clark, Phil Collen, Joe Elliott, Robert John "Mutt" Lange, Rick Savage)
12. Miss You in a Heartbeat (wersja elektryczna) (Phil Collen)
13. Two Steps Behind (wersja elektryczna) (Joe Elliott)
14. Miss You in a Heartbeat (wersja fortepianowa) (Phil Collen)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz